Dar mieszkańców dla miasta - brzmi napis na dzwonie. Ale chętnych do zebrania podziękowań za drogi upominek wciąż nie ma.
Urząd natomiast zmienił zdanie co do sposobu pozyskania tych pieniędzy. W piątek miała to być część kwoty zebranej na całą majową imprezę przed zamkiem. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że była specjalna zbiórka na dzwon. - Więcej wiedzą w Teatrze NN. Dzwon to ich pomysł - dodaje Rakowski.
Zadzwoniliśmy do teatru. - Wpadliśmy na pomysł, żeby dzwon był symbolem naszego wejścia do Europy - mówi Witold Dąbrowski, zastępca dyrektora Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN. - Ale skąd pieniądze? Nie wiem. To załatwiali w Biurze Promocji Miasta. Ja się nie składałem.
Piotr Semeniuk, dyrektor Biura Promocji Miasta, na pytanie kto jest fundatorem dzwonu odsyła nas z powrotem do rzecznika urzędu.
- Dzwon zamawiał Urząd Miasta. I to urząd ma mi zapłacić - mówi Witold Sobol, wykonawca dzwonu z Przemyśla. - Nie słyszałem o sponsorach.
- Może miejscy radni składali się na Dzwon Europy? - pytamy Helenę Pietraszkiewicz z klubu "Prawo i Rodzina”. - Ja nie dawałam żadnych pieniędzy na dzwon, bo nikt mi tego nie zaproponował - mówi radna.
Zdziwiony jest także Ryszard Setnik, przewodniczący komisji kultury i ochrony zabytków w Radzie Miasta. - Nie słyszałem o takiej inicjatywie - mówi. - Nie dałem na dzwon ani złotówki. Gdybym wiedział, pewnie bym się dorzucił.