Aż ponad 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał 42-letni kierowca renault, który wczoraj w Lublinie doprowadził do zderzenia z osobowym busem, kursującym
a trasie Świdnik–Lublin i jeszcze jednym samochodem.
Około godziny 16 przy Drodze Męczenników Majdanka, na wysokości pętli trolejbusowej, pijany kierowca renault nie opanował kierownicy i uderzył w jadącą przed nim hondę. Uderzony samochód zjechał na lewy pas i zderzył się czołowo z prywatnym osobowym busem iveco jadącym ze Świdnika do Lublina.
Honda została zmiażdżona. Jej kierowca w ciężkim stanie trafił do szpitala. Podobnie jak ośmiu pasażerów busa. Dwóch z nich jest również w ciężkim stanie.
Pijany kierowca wyszedł ze zdarzenia bez szwanku. Lekarz nie zgodził się, aby sprawcę wypadku – mieszkańca Lublina – przewieźć
do izby wytrzeźwień.
– Trafił tu prawie nieprzytomny. Teraz leży na izbie przyjęć podłączony do kroplówki. Gdy wytrzeźwieje, zabierze go policja – powiedziała nam wczoraj wieczorem dr Elżbieta Pyra, lekarz dyżurny Oddziału Toksykologii szpitala przy ul. Biernackiego w Lublinie.