Dziś sąd gospodarczy będzie rozpatrywał wniosek o rozwiązanie Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami "Lubelski Animals”. Wniosek złożył Urząd Miejski w Lublinie, który sprawuje nadzór nad stowarzyszeniem.
"Lubelski Animals” powstał w 2000 roku z inicjatywy Haliny Kowalskiej-Pyłki, obecnego prezesa. Stowarzyszenie miało pomagać bezdomnym zwierzętom i przez lata spełniało tę rolę. Problemy zaczęły się w 2007 roku. Prezes Kowalską-Pyłkę i wiceprezes ElżbietęTarasińską poróżniły opinie na temat administrowania schroniskiem w Krzesimowie. Konflikt zaogniał się.
Mimo interwencji urzędników Ratusza zwaśnione strony nie mogły się porozumieć, a sytuacja finansowa w "Animals” była coraz bardziej niejasna. – Tylko sąd może teraz przerwać ten impas – uważa Skowronek. – Co wcale nie oznacza, że stowarzyszenie przestanie istnieć.
Jaką decyzję może podjąć sąd? Może rozwiązać stowarzyszenie i wyznaczyć likwidatora, który doprowadzi do walnego zebrania stowarzyszenia i uporządkuje jego sprawy. Może też zawiesić obecny zarząd i powołać swojego przedstawiciela, który będzie kierował stowarzyszeniem. Zdaniem urzędników, najlepiej, gdyby była to osoba niezwiązana z żadną ze stron konfliktu. (mag)