Tym razem wyrok dla Dariusza S., dowódcy konwoju, któremu uciekł więzień jest znacznie mniej korzystny niż za pierwszym razem. Sąd uznał, że policjant popełnił przestępstwo, ale warunkowo umorzył postępowanie.
Prokuratura oskarżyła dowódcę konwoju o niedopełnienie obowiązków. Nie zapoznał się on z teczką Cezarego G., z której wynikało, że mężczyzna już dwa razy uciekał a przede wszystkim zwolnił do domu trzech policjantów. Z aresztantami – oprócz niego – został w więźniarce tylko kierowca.
Latem Sąd Rejonowy w Lublinie uznał, że policjant nie popełnił przestępstwa, bo jego zachowanie było nieumyślne. Prokuratura odwołała się od orzeczenia, a Sąd Okręgowy w Lublinie je uchylił.
Ponowny proces zakończył się mniej korzystnie dla policjanta. Tym razem sąd doszedł do wniosku, że Dariusz S. popełnił przestępstwo, ale o nieznacznej szkodliwości społecznej. I warunkowo umorzył postępowanie. Takie orzeczenie pozwala Dariuszowi S. pozostać w policji. Może jedynie zostać ukarany dyscyplinarnie.
– To postępowanie jeszcze nie zostało zakończone – mówi Anna Smarzak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.