Prezydent może wycofać się dziś z pomysłu wsparcia miejską kasą prywatnej inwestycji nad Zalewem Zemborzyckim. Wcześniej prosił radnych o zgodę na przekazanie 8 mln zł na ośrodek żeglarski.
– Pieniądze pochodziłyby ze środków Unii Europejskiej i od darczyńców fundacji – zapewniał Artur Kawa z rady Fundacji LCŻ.
Teraz fundacja chce pieniędzy od prezydenta, a ten prosi Radę Miasta o zgodę na ich przekazanie.
Skierował już do radnych projekt uchwały o wsparciu inwestycji milionem zł w tym roku i siedmioma milionami w przyszłym.
– Przemawia za tym element społeczny, jakim jest szkolenie młodzieży. Zależy nam też na rewitalizacji miasta – wyjaśniała Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta.
Pomysł zakładający 8-milionowe wsparcie dla fundacji i tak nie miałby raczej szans w głosowaniu. Zwłaszcza że prezydent nie mógłby nawet liczyć na poparcie "swoich” radnych PO. – To zły pomysł, lepiej by miasto samo to zbudowało, bo wtedy będzie czerpać z tego pożytki. Nie podoba mi się, że biznesmeni obiecywali co innego, a co innego wyszło – mówi Wojciech Krakowski, szef klubu PO.