Wczoraj parlamentarny klub Samoobrony miał zdecydować, czy Alina Gut, posłanka z Lublina, będzie nadal reprezentować partię w Krajowej Radzie Sądownictwa. Ale nie zdecydował. – Z tego co wiem, wszystkie akta dotyczące sprawy pani Gut ma teraz minister Zbigniew Ziobro – powiedział nam Andrzej Lepper, szef Samoobrony.
Dzisiejsza posłanka Samoobrony z Lublina była oskarżona o płatną protekcję. Pod zarzutem łapownictwa trafiła nawet w 1995 roku do aresztu. Wyszła za kaucją. Po trzyletnim procesie sąd sprawę warunkowo umorzył. Ale to oznacza, że Gut została uznana winną.
Przed dwoma tygodniami głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości, Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin, Alina Gut została wybrana na członka KRS. Ale po doniesieniach prasowych o jej przeszłości klub PiS zaapelował do Samoobrony, by posłanka zrezygnowała z funkcji.
Tymczasem Alina Gut oświadczyła swoim kolegom z Rady, że jest całkowicie niewinna. Tyle, że członkowie KRS uznali, że obraz sądownictwa z posłanką Samoobrony na tak eksponowanym stanowisku, będzie na pewno gorszy.
– Moim pragnieniem jest, żeby w KRS były osoby nieskazitelne – mówi Krzysztof Strzelczyk, przewodniczący Rady. – Ale tę kandydatkę wyznaczył Sejm, a działań tego gremium oceniać nie możemy.