Atak hakerów na jedną z lubelskich szkół wyższych. Z powodu incydentu odwołano część zajęć, a studenci obawiają się o swoje dane osobowe. Władze uczelni zapewniają, że do ich wycieku nie doszło.
Od kilku dni nie działa strona internetowa Lubelskiej Akademii WSEI (dawniej Wyższa Szkoła Ekonomii i Innowacji). To nie wszystko, bo podobny problem dotyczy wysyłania maili czy korzystania z tzw. wirtualnego dziekanatu.
– Studenci nie mają dostępu do indeksu, dziekanatu, zaliczeń, informacji itp. Dodzwonić się tam jest bardzo trudno poza awarią, a teraz to w ogóle równa się z cudem. Zajęcia online są odwołane, wyniki egzaminów nieznane, a dane studentów - no cóż - czy są bezpieczne? – pyta w mailu do redakcji jedna ze studentek.
Uczelnia potwierdza, że padła ofiarą ataku hakerskiego. Jego celem były systemy teleinformatyczne.
– Zgłosiliśmy sprawę na policję, która zabezpiecza materiały i szuka potencjalnych sprawców – mówi prof. Mirosław Jarosz, rektor Akademii WSEI. – My skupiamy się na odzyskaniu sprawności informatycznej. To potrwa ok. dwa tygodnie, bo jednocześnie musimy to zrobić tak, żeby system był bezpieczny.
Z powodu awarii odwołano zaplanowany na najbliższy weekend w formie online zjazd dla studentów zaocznych. W najbliższych dniach nie dojdzie do skutku także część zajęć, podczas których konieczny jest dostęp do infrastruktury teleinformatycznej. Uczelnia uspokaja jednak obawy dotyczące ewentualnego wycieku danych osobowych swoich studentów i pracowników.
- Na tę chwilę nie mamy dowodu, że do niego doszło, ale mieliśmy obowiązek poinformowania o potencjalnym zagrożeniu (taki komunikat pojawił się na stronie Akademii WSEI po przywróceniu jej częściowej funkcjonalności – przyp. aut.). To raczej wygląda na akt wandalizmu, niż na próbę kradzieży danych – podsumowuje rektor.