Kupcy z targu przy ul. Filaretów podpisują już nowe umowy z zarządcą miejskiej nieruchomości. Będą obowiązywać do końca przyszłego roku. Później w tym miejscu ma powstać parking. Gdzie przeniesie się targ?
– Przywykłam robić tu zakupy. Mam blisko – mówi pani Teresa wychodząc z siatkami z kiosku spożywczego.
– Stałych klientów jest sporo. To okoliczni mieszkańcy. Na drugi koniec miasta do nas nie przyjadą – martwi się Krystyna Adamiec, właścicielka stoiska ze spodniami.
Sprawą zajęła się ostatnio Komisja Rozwoju Rady Miasta. – Poleciliśmy prezydentowi, by poszukał nowej, dobrej lokalizacji – mówi radny Jacek Czerniak, członek komisji.
Kupcy mają już listę upatrzonych miejsc. Najbardziej odpowiadałby im plac naprzeciwko ZUS, obok nowego biurowca.
– Sprawa wcale nie jest prosta. Do miasta należy tylko niewielki skrawek tych gruntów – mówi zastępca prezydenta Lublina Janusz Mazurek. Rozważa inne propozycje, m.in. teren przy ul. Zana naprzeciwko ul. Brzeskiej. Ale tu też są przeszkody.
– Działka należy co prawda do nas, ale została wydzierżawiona Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej – dodaje Mazurek.
Ale ta lokalizacja nie odpowiada handlowcom. Chcą, by obok było miejsce na parking. – Kto zrobi zakupy, jeśli nie ma gdzie zostawić auta? – pyta Adamiec.
MOSiR przygotował już nowe umowy dla właścicieli straganów, które mają obowiązywać do końca przyszłego roku. Na ich podpisanie mają czas do 31 marca.