Dziś mija termin przyjmowania kart zgłoszeń w przedszkolach prowadzonych przez miasto.
- Pracuję w centrum i żeby mieć pewność, że moje dziecko zostanie przyjęte, złożyłam podania w kilku przedszkolach - mówi Magdalena Koziej, mama 2,5 letniej Martynki. - Wiem, że inni rodzice robią podobnie.
Być może dlatego najmodniejsze przedszkola od kilku tygodni przeżywają oblężenie. - Mamy dużo więcej podań niż wolnych miejsc, ale zgodnie z przepisami przyjmujemy karty zgłoszeń do 6 kwietnia. Potem o zakwalifikowaniu dziecka decyduje komisja. Pierwszeństwo mają maluchy z rodzin wielodzietnych, niepełnych oraz dzieci rodziców niepełnosprawnych - informuje Lidia Styka, dyrektorka Przedszkola nr 18 przy ul. Lipowej, prowadzonego w systemie Montessori. Podobna sytuacja jest w Przedszkolu nr 19 przy Weteranów, gdzie zajęcia odbywają się w tym samym systemie, ale trzecie lubelskie przedszkole Montessori, przy ul. Motorowej ma wolne miejsca.
Poza miejskimi w Lublinie funkcjonują przedszkola niepubliczne. Karty zgłoszeń można składać nieco dłużej, bo do 15 kwietnia. W większości są wolne miejsca. Wyjątkiem są przedszkola katolickie. Zarówno w Katolickim Przedszkolu im. Św. Franciszka z Asyżu przy ul. I Armii Wojska Polskiego, jak i przedszkolu im. Św. Józefa przy Słowikowskiego, od dawna nie ma wolnych miejsc.