Nie zdrożeje komunikacja miejska, parkingi w płatnej strefie, czynsze komunalne, a być może także i woda
– Nie zakładamy podwyżek opłat targowych, cen biletów komunikacji zbiorowej, ani wzrostu opłat za pobyt w żłobkach, przedszkolach i bursach szkolnych – deklaruje Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. Zapowiada, że nie wzrosną czynsze w mieszkaniach komunalnych, opłaty na cmentarzach i stawki za parkowanie w płatnej strefie. Bez zmian pozostaną opłaty za zajęcie pasa drogowego, np. pod piwne ogródki.
Żuk nie planuje też podwyżek opłat za wodę i ścieki. – Ale nie wypowiadam się w tej sprawie w sposób ostateczny – zastrzega. MPWiK ma tak zbilansować koszty i przychody, by nie podnosić cen. – Chciałbym, żeby spółki poszukały oszczędności w gospodarowaniu swym majątkiem – dodaje prezydent. Podobne polecenie dostało LPEC.
Co w takim razie podrożeje? Wzrosną podatki od nieruchomości, prawdopodobnie o ok. 4 proc. Tak, jak w tym roku mają być ustalone (w zależności od charakteru nieruchomości) na poziomie 65–100 proc. górnych stawek, które określi minister.
W górę pójdą stawki podatku od środków transportowych. Zagadką pozostaje jeszcze stawka nowej opłaty za wywóz śmieci. W całej Polsce od lipca za odbiór odpadów będziemy płacić gminie i to ona zleci wywiezienie śmieci. Propozycje lubelskich stawek poznamy jesienią.
W przyszłym roku na inwestycje, w tym te dotowane, prezydent chce wydać 1,3 miliarda zł. To m.in. basen olimpijski, stadion miejski, przedłużenie al. Solidarności i nowe trakcje trolejbusowe. Żuk zapowiada jednak, że w projekcie budżetu może uwzględnić przebudowę skrzyżowania al. Solidarności z ul. Ducha i al. Sikorskiego. Czy zainteresowana budową kompleksu handlowego na górkach czechowskich spółka ostatecznie zdecyduje się na tę inwestycję i powiązaną z nią przebudowę skrzyżowania, okaże się w październiku. Do tego czasu miasto ma działać tak, jakby zrezygnowała z tych planów.