Sporą kolekcję siniaków przywiózł do domu 16-latek z Lublina, który brał udział w obozie sportowym w miejscowości Mąchocice Scholasteria w woj. świętokrzyskim. Sprawę bada miejscowa policja, powiadomiona o zdarzeniu przez matkę chłopca.
W obozie uczestniczyły dzieci z różnych stron Polski. – Dlatego ustalenie faktycznego przebiegu zdarzenia trochę potrwa – dodaje Sieczkowski. – Musimy też sprawdzić, czy instruktorzy wiedzieli o tej zabawie i czy w niej uczestniczyli.
Jak informuje policja, wyjazd zorganizowała firma z Lublina. Sprawdziliśmy w wykazie letnich obozów prowadzonym przez kieleckie Kuratorium Oświaty. Jako organizator zajęć figuruje tam Lubelski Związek Karate Tradycyjnego. – My tylko zagwarantowaliśmy lokal. Zajęcia prowadziła lubelska Akademia Karate – mówi Mirosław Stolarczyk z LZKT. O zdarzeniu dowiedział się od policji. – Moim zdaniem wychowawcy doskonale wiedzieli o zdarzeniu. Zapewne liczyli, że nie wyjdzie na jaw. Ale matka powiadomiła policję.
Z Akademią Karate nie udało nam się wczoraj skontaktować. Świętokrzyska policja zapewnia, że zgłoszenie od lublinianki było jedynym dotyczącym tego obozu.