Młodzież z Akademii Obywatelskiej, działającej przy Ośrodku Brama Grodzka – Teatr NN, chce ratować lubelski kirkut. Swoją pomoc zaoferował konserwator zabytków i gmina żydowska.
Stary cmentarz żydowski przy ul. Kalinowszczyzna od lat popada w ruinę. Porastające go drzewa i chwasty niszczą nagrobki, a także mur otaczający kirkut.
– Najwyższy czas to zmienić – mówi Witold Dąbrowski z Ośrodka Brama Grodzka, jeden z pomysłodawców przedsięwzięcia. – Chwalimy się Kaplicą Świętej Trójcy, która jest zabytkiem klasy zerowej, a przecież tuż obok niej jest taka perełka dziedzictwa kulturowego. Lubelski kirkut to jeden z dwóch, obok krakowskiego, najstarszych cmentarzy żydowskich w Polsce. Chcemy doprowadzić to miejsce do stanu, na który zasługuje.
Pomysłodawcy przedsięwzięcia mają już zgodę Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie, która zarządza kirkutem. – Żydowskich cmentarzy jest w Polsce wiele. A my nie mamy tyle pieniędzy, żeby o wszystkie zadbać – tłumaczy Iwona Lewandowska, przedstawicielka gminy. – Dlatego gorąco popieramy takie inicjatywy.
– Ten projekt wymaga zaangażowania wielu instytucji – wyjaśnia Dąbrowski. – Swoją pomoc zaoferował już konserwator zabytków. No i chcemy też zaprosić do współpracy specjalistów od zieleni miejskiej i kształtowania krajobrazu z Akademii Rolniczej i Politechniki Lubelskiej. Rozmowy trwają.
Prace mają się zacząć jeszcze przed końcem zimy. – Zaczniemy od wykarczowania chaszczy, które niszczą mur – mówi Dąbrowski. – Potem chcielibyśmy zająć się nagrobkami. Plan jest ambitny, zależy nam też na stworzeniu pejzażu widokowego na dawny Lublin.
Pomysłodawcy liczą, że po renowacji kirkut będzie ważnym punktem dla wycieczek podążających szlakiem żydowskim. •