Jeśli zajmujesz mieszkanie z kwaterunku w prywatnej kamienicy, możesz je stracić bez zapewnienia innego dachu nad głową.
Jedenaście rodzin z prywatnej kamienicy w centrum Lublina musi wyprowadzić się w ciągu trzech lat. W podobnej sytuacji są setki innych lokatorów.
Ale cieszą się właściciele - po latach czekania odzyskają swoje budynki.
W podobnej sytuacji jest jeszcze 11 rodzin z tej samej kamienicy i tysiące osób w całym kraju. Ustawa o ochronie praw lokatorów przewiduje możliwość wypowiedzenia umowy najmu z kwaterunku, bez konieczności dostarczenia innego mieszkania.
- Taka sytuacja może mieć miejsce w przypadku, gdy właściciel zamierza zamieszkać w swoim lokalu lub wprowadzi tam kogoś z rodziny - wyjaśnia Radosław Liberda ze Zrzeszenia Właścicieli i Zarządców Domów w Lublinie. - Dodatkowym warunkiem jest także okres wypowiedzenia, który musi trwać trzy lata.
Z zapisów tych zaczęli ostatnio korzystać licznie właściciele prywatnych kamienic.
- Wielu właścicieli przez lata nie korzystało ze swojej własności - mówi Jerzy Welman, właściciel prywatnych budynków. - Bywały przypadki, że nie mieliśmy gdzie mieszkać, chociaż mieliśmy kamienicę. Czy to jest w porządku?
- Właściciele wypowiadają umowy, nie podając przyczyny, i to bez względu na to, czy płaci się czynsz regularnie czy nie. Zwykle dotyka to emerytów i rencistów - tak racje lokatorów przedstawia Zbigniew Malesa z Ogólnopolskiego Ruchu Ochrony Interesów Lokatorów.
Zdaniem lokatorów i właścicieli pomóc w takiej sytuacji powinny gminy, ale samorządy nie mają mieszkań komunalnych.
- Ustawa nie nakłada na gminę obowiązku zapewnienia lokali zamiennych dla tych osób - mówi Ewa Lipińska z Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Lublinie. - Jeśli będą spełniały określone warunki, to mogą ewentualnie zapisać się w kolejce do lokali komunalnych. W miarę naszych możliwości będziemy takie mieszkania przydzielać.