Prokuratura oskarżyła Tomasza M., aktora często zatrudnianego do epizodycznych ról w serialach "M jak miłość" i "Plebania", o posiadanie i rozpowszechnianie zdjęć z pornografią dziecięcą. Aktorowi grozi do ośmiu lat więzienia.
W lutym 2007 roku, policjanci zabezpieczyli w Głusku pod Lublinem, komputer, z którego korzystał aktor. Potem trafili do dwóch mężczyzn, którym przesłał zakazane zdjęcia. Prokuratura uważa, że odbiorców było więcej, ale nie można było ustalić ich adresów.
Aktor na dziewięć miesięcy trafił do aresztu. Wyszedł po wpłaceniu 10 tys. zł poręczenia majątkowego. Tomasz M. nie przyznał się do winy.
- Twierdził, że pracował nad scenariuszem do filmu, który miał opowiadać o dziewczynce wykorzystywanej seksualnie - mówi Barbara Wasiewicz, zastępca szefa Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - Zbierał więc materiały, które miały mu pomóc poznać zachowania krzywdzonego dziecka.
Aktorowi grozi do ośmiu lat więzienia. Dwom pozostałym mężczyznom - pięć lat.
Tomasz M., często w serialach grał mundurowych. W "Dzikim” występował jako oficer ABW, w "Na Wspólnej” był ochroniarzem, w "M jak miłość” policjantem. (er)