Deficyt lubelskiego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej będzie w przyszłym roku najniższy od lat. – Pozwala nam to patrzeć w przyszłość optymistycznie – podkreślił dziś rektor UMCS prof. Wiesław Kamiński. I ujawnił plany uniwersytetu na przyszły rok. M.in. uruchomienie pierwszych na uczelni elitarnych studiów międzywydziałowych.
O fatalnej kondycji finansowej UMCS pisaliśmy w tym roku kilka razy. Deficyt uczelni nie spadł od kilku lat. W tym roku ma wynieść na ponad 7,7 mln zł (przy budżecie liczonym na ok. 230 mln zł). W przyszłym już tylko jedną trzecią tej sumy.
– Perspektywa budżetu roku 2008 r. bez żadnego deficytu wydaje się coraz bardziej realna – wyjaśnił rektor po wczorajszym posiedzeniu Senatu UMCS. – To efekt programu naprawczego, który zaczęliśmy w tym roku wdrażać.
Program zakłada m.in. zmniejszenie liczby godzin na niektórych kierunkach, obcięcie premii i ograniczenie nagród dla pracowników.
Władze uniwersytetu poinformowały też o nowych kierunkach studiów, które ruszą na uniwersytecie z początkiem nowego roku akademickiego. – Dostaliśmy zgodę na uruchomienie logopedii z audiofonologią – wyjaśnia prof. Anna Pajdzińska, prorektor UMCS ds. kształcenia. – Na razie będą to studia licencjackie, ale w planach są także studia magisterskie.
Od października na uniwersytecie ruszą też indywidualne studia międzywydziałowe – humanistyczne oraz matematyczno-przyrodnicze. Podobne ma już wiele polskich uczelni - np. UW, UJ czy KUL. – To studia dla najbardziej ambitnej młodzieży – tłumaczy prof. Pajdzińska. – Każdy student miał indywidualny program nauczania, uzgodniony ze swoim opiekunem naukowym.
Na każdym z dwóch kierunków studiów międzywydziałowych będzie mogło studiować po 30 osób. (MB)