Zamówił kebab, a gdy usłyszał ile musi zapłacić wpadł w szał. Chwycił za stolik i rzucił nim w szklaną witrynę. Później złapał za krzesło i cisnął nim w stronę baru.
Po ataku agresji klient opuścił bar. Niespełna dwie godziny od zdarzenia wandal został zatrzymany. 24-latek miał w organizmie 1, 7 promila alkoholu. Za zniszczenie mienia grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj wieczorem do jednego z barów przy ul. Nałęczowskiej weszło trzech młodych mężczyzn. Jeden z nich zamówił kebab. Chwilę później mężczyzna chwycił za jeden z drewnianych stolików i rzucił nim w szklaną witrynę. Później złapał za krzesło i cisnął nim w stronę baru. Rzucając drugim krzesłem uszkodził gipsowy sufit. Po ataku agresji wraz z kolegami opuścił bar.
Według pracownicy baru mężczyzna najprawdopodobniej zdenerwował się ponieważ chciał zamówić tańszy kebab. Kiedy usłyszał ile ma zapłacić, wpadł w szał.
Na miejsce przyjechała właścicielka baru. Swoje straty oszacowała na ponad 2000 zł. Zniszczona została witryna sałatkowa, drewniane krzesła, stoły oraz sufit.
Kiedy kobieta wracała do swojego domu przy ul. Sikorskiego zauważyła trzech mężczyzn, odpowiadających rysopisom. Wówczas powiadomiła o zdarzeniu policję.
W jednej z bram policjanci zatrzymali trzech mieszkańców Lublina, wieku od 21-24 lat. Wszyscy zostali przewiezieni na komisariat V Policji.
Sprawcą zniszczenia mienia okazał się 24 letni mieszkaniec Lublina. Mateusz K. chwili zdarzenia był pijany, miał w organizmie 1, 7 promila alkoholu. 24-latek trzeźwieje w policyjnym areszcie. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.