Miasto znów chce wystawić na przetarg zrujnowaną kamienicę przy ul. Grodzkiej 20. Na sprzedaż trafi też kamienica Rynek 4.
Z dwoma spadkobiercami miasto już się dogadało. - Wycofali z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wnioski o unieważnienie decyzji o odebraniu im budynku. Wycofali też złożone do nas wnioski o zwrot nieruchomości - mówi Mirosław Bielawski, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarowania Mieniem w Urzędzie Miasta. - Nie dostaną nic w zamian.
Trzeci właściciel wniosków nie wycofał. Ale gdy ze starań o zwrot parceli zrezygnowali dwaj inni spadkobiercy, to złożone przez trzeciego pismo do Ratusza z mocy prawa musiało spotkać się z odmową. - I teraz wszystko zależy od MSWiA. Decyzji ministerstwa spodziewamy się jeszcze przed końcem wakacji - mówi Bielawski. I przyznaje, że jeśli resort unieważni decyzję o nacjonalizacji kamienicy, to prawo do niej dostaną nawet ci, którzy zrezygnowali ze starań o budynek.
Ale mimo to miasto szuka rzeczoznawcy, który oszacuje wartość nieruchomości z kamienicą. Bez takiego szacunku nie można ogłosić przetargu. Poprzednia wycena - mówiąca, że posesja warta jest 1,5 mln złotych - już się przeterminowała, gdyż taki dokument ważny jest rok. Nowy ma być gotowy na przełomie sierpnia i września. Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, to licytacja odbyłaby się pod koniec roku.
Najprawdopodobniej Rynek 4 zostanie zlicytowany dopiero w przyszłym roku i najprawdopodobniej nowy właściciel nie zdecyduje się na wykorzystywanie budynku na cele mieszkalne, bo nie sprzyja temu układ pomieszczeń.