W 1999 roku za rządów dyrektora Wojciecha Staniaka, FS Holding podjął decyzję o zainwestowaniu blisko 27 mln zł w akcje Herbapolu Białystok, należącego do Herbapolu Lublin. Gdy transakcję opisały lokalne dzienniki, a na początku 2000 r. do Lublina zjechali kontrolerzy premiera, wojewoda Krzysztof Michalski stracił stołek. Obecnie katowicka prokuratura kończy wielowątkowe śledztwo w tej sprawie. Kolejny wojewoda Waldemar Dudziak wraz z nowym dyrektorem Jackiem Bukowskim rozpoczęli bój o odzyskanie pieniędzy.
Już w czerwcu 2000 roku do białostockiego sądu trafił pozew. Równolegle trwały negocjacje w sprawie zwrotu pieniędzy. Miesiąc temu doszło do podpisania przedwstępnej umowy. Na jej podstawie Herbapol Lublin zobowiązał się odkupić od korporacji akcje Herbapolu Białystok płacąc po 555 złotych za jedną (czyli o 55 złotych więcej niż zapłacił FS Holding). Razem to blisko 30 mln, czyli tyle, na ile ma opiewać czek. (ka)