W Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Lublinie powołują szóstego dyrektora z pensją kilku tysięcy złotych. Jerzy Szarecki, dyrektor naczelny, ma teraz czterech zastępców – do spraw medycznych, finansowych, administracyjno-technicznych, pielęgniarstwa. Piąty będzie od zarządzania infrastrukturą szpitala.
Czy mnogość dyrektorów nie doprowadzi do dublowania się kompetencji? – Nie, ponieważ zlikwidujemy stanowisko dyrektora ds. administracyjno-
technicznych – zapewnia Tomasz Zieliński, rzecznik prasowy DSK. – W sumie liczba dyrektorów nie ulegnie zmianie.
Zainteresowani mogli składać dokumenty do wczoraj. – Wpłynęło 11 podań, głównie od osób spoza szpitala – powiedział wczoraj po południu rzecznik prasowy. Inne duże szpitale nie zatrudniają aż tylu dyrektorów. Największy w regionie Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 4 przy ul. Jaczewskiego w Lublinie ma ich czterech. Także czterech ma od lutego, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny przy al. Kraśnickiej w Lublinie. Na stanowisko dyrektora ds. medycznych powołano tam dr Annę Zmysłowską, do niedawna zastępcę dyrektora szpitala w Puławach. (step)