36-letni Artur W., szalał swoim mercedesem po Chełmie. Wszystko wskazuje,
że to on staranował w piątek pięć samochodów. W zaparkowanego na poboczu opla astrę uderzył z taką siłą, że siedzący w środku 40-letni Krzysztof Sz. zginął na miejscu. Prawdopodobnie pijany sprawca porzucił auto i zbiegł.
Policjanci wytropili Artura W. w Zagrodzie Żdżańskiej (gm. Siennica Różana). W niezamieszkanym budynku przebywał z 39-letnim Adamem K. i 31-letnim Stanisławem D., jak się okazało poszukiwanym przez Sąd Rejonowy w Chełmie do odbycia kary. W chwili zatrzymania Artur W. zachowywał się agresywnie i nie przyznawał się do winy. Policjanci musieli użyć siły, by można było od niego pobrać krew na trzeźwość. Okazało się, że w wydychanym powietrzu miał 2,1 prom. alkoholu. (bar)