W przyszłym tygodniu na ulice mogą wyjechać nowe przegubowe trolejbusy kupione przez miasto. Od już używanych różnią się m.in. tym, że kupując bilet w automacie nie zapłacimy już monetami
Nowe pojazdy powinny lepiej sobie radzić z kursowaniem po ulicach, nad którymi nie ma sieci trakcyjnej. – Posiadają większą niż obecnie eksploatowane w Lublinie trolejbusy zdolność do pokonywania dystansu z wykorzystaniem napędu alternatywnego – podkreśla Monika Fisz z Zarządu Transportu Miejskiego. – Wymagaliśmy co najmniej 10 km, a zaoferowane trolejbusy będą w stanie przejechać około 30 km – mówił tuż po podpisaniu umowy z dostawcą Grzegorz Malec, dyrektor lubelskiego ZTM.
Zdolność do jazdy bez prądu „z drutów” jest obecnie niezbędna na większości linii. Na trasie wielu z nich (linie 150, 154, 157, 159, 160, 161 i 162) są ulice, nad którymi nie zbudowano sieci zasilającej. Część kursuje przez Al. Racławickie i ul. Lipową (linie 151, 155 i 158), gdzie sieć została zdjęta z powodu przebudowy dróg. Jedynie linia 156 na całej trasie ma zapewniony prąd z sieci.
Dostarczone do Lublina nowe trolejbusy różnią się nie tylko mocniejszymi bateriami i nieco innym wyglądem. Mają też inne automaty do sprzedaży biletów. – Akceptujące wyłącznie płatności zbliżeniowe kartami i telefonami komórkowymi – wyjaśnia ZTM. Części pasażerów może się to nie spodobać, bo w nowych pojazdach nie będzie można zapłacić za bilet monetami. Sprzedaż u kierowcy, przypomnijmy, jest wstrzymana już od wielu miesięcy z powodu epidemii.
Takie przegubowce mają się pojawić na ulicach lada dzień. – Przeszły już odbiory, zostały zarejestrowane, a obecnie są przygotowywane do eksploatacji – informuje Fisz. Najprawdopodobniej będzie je można spotkać na różnych trasach, choć docelowo mają obsługiwać linie 156 i 158 oraz linię 160, na której obecnie nie ma przegubowców. Zanim nowe trolejbusy zaczną wozić pasażerów miasto musi podpisać umowę dotyczącą ich użytkowania przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. – Przewidujemy, że wyjadą one do końca stycznia, a najprawdopodobniej będzie to w przyszłym tygodniu – dodaje Fisz.
Nowych trolejbusów jest pięć, kosztowały prawie 15 mln zł. Wiosną powinno dotrzeć dziesięć identycznych, zamówionych przez miasto za prawie 30 mln zł. Dostawcą wszystkich tych pojazdów jest firma Solaris Bus & Coach z Bolechowa pod Poznaniem. Po zakończeniu dostaw w taborze lubelskiej komunikacji miejskiej będą już 42 przegubowce na prąd.