Zdążyliśmy w terminie – mówi Andrzej Szczęsny, dyrektor techniczny firmy HenBud. Jego przedsiębiorstwo od jesieni ub. roku budowało nową muszlę koncertową w Ogrodzie Saskim. Kosztowała ok. 1,5 mln zł. Za kilka dni odbiór inwestycji przez miasto.
Chodniki między rzędami wyłożone są elegancką kostką brukową. – Jeszcze tylko prace porządkowe i 7 lipca oddamy obiekt do odbioru – dodaje Szczęsny.
Nie wiadomo jeszcze, kto będzie administratorem nowej muszli. Starym amfiteatrem zawiadywało Centrum Kultury i to z nim negocjują obecnie miejscy urzędnicy. – Zgodzimy się opiekować muszlą, ale musi być uzgodniona kwestia jej dozoru – tłumaczy Aleksander Szpecht, dyrektor Centrum Kultury. – Nie mamy środków na zatrudnienie pracowników ochrony. Liczymy, że miasto sfinansuje system monitoringu.
Do opieki nad nowym obiektem chętnych jest jednak więcej. Szefowa Zespołu Pieśni i Tańca im. W. Kaniorowej – Alicja Lejcyk-Kamińska zaproponowała miastu, aby powstał tam Teatr Letni. Gdyby znalazły się pieniądze na zatrudnienie dodatkowych osób do obsługi, „kaniorowcy” podjęliby się zarządzania muszlą.
– Tu musi być całodobowa ochrona, bo inaczej dewastacja murowana – przekonuje pan Stanisław, emeryt który codziennie spaceruje po Ogrodzie Saskim. Sprawę zabezpieczenia przed wandalami rozpatrują również w Ratuszu. – Na razie na pewno wzmocnione zostaną w tym rejonie patrole Straży Miejskiej – zapewnia Tomasz Rakowski, rzecznik prezydenta Lublina.
Pierwsza impreza w nowej muszli za niespełna dwa tygodnie. Grafik następnych nie jest jeszcze do końca ustalony. W pełni amfiteatr zafunkcjonuje od maja przyszłego roku. Dlaczego dopiero wtedy? – Obiekt musi zaistnieć w świadomości potencjalnych użytkowników, a na to potrzeba trochę czasu – dodaje dyr. Szpecht.