Rektorzy największych lubelskich uczelni i władze Lublina zwierają szyki. Chcą promować Lublin jako miasto nauki. Wczoraj w Ratuszu podpisali umowę w tej sprawie.
Jeszcze w tym tygodniu zespół przygotowujący projekt „Lublin – Miasto Wiedzy” wystąpi do Unii Europejskiej o pieniądze na jego realizację. Chodzi o 1,4 miliona zł. – Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, środki powinny być przyznane do końca marca – mówi Grzegorz Jawor, zastępca prezydenta Lublina, nadzorujący prace zespołu. – Tak, żebyśmy w kwietniu ruszyli z projektem.
W ramach projektu do końca roku ma zostać opracowana długoterminowa strategia promocji miasta jako fabryki wiedzy. W strategii mają zostać zapisane planowane na kolejne lata działania. Nad ich opracowaniem będzie pracować specjalnie powołana Rada Patronów, w skład której wejdą przedstawiciele lubelskich uczelni, władz samorządowych, świata kultury i biznesu.
W strategii ma się znaleźć m.in. utworzenie parku Wiedzy, który miałby powstać w parku Ludowym. – To naturalna kontynuacja Eksploratorium, czyli domu nauki, nad którym prace już trwają – tłumaczy prezydent Andrzej Pruszkowski. – Byłoby to pierwsze, zakrojone na taką skalę, centrum naukowe w Polsce.
Inne propozycje? – Ostatnio bardzo modna jest biotechnologia – zauważa prof. Wiesław Kamiński, rektor UMCS. – W Lublinie zajęcia i badania z tej dziedziny prowadzą trzy różne ośrodki. Można przecież połączyć siły i stworzyć jeden bardzo silny międzyuczelniany wydział.
– Do tej pory potencjał naukowy lubelskiej wspólnoty akademickiej był słabo wykorzystywany – dodaje prof. Kamiński. – Trzeba to zmienić.
W ramach projektu będą się też odbywać imprezy towarzyszące, np. ogólnopolskie targi edukacyjne. Ma powstać portal internetowy z informacjami ze wszystkich lubelskich uczelni. Projekt zakłada też publikowanie wydawnictw z informacjami dla studentów czy przedsiębiorców o lubelskim środowisku akademickim i naukowym.
–Wszystko po to, żeby wypromować Lublin jako miasto nauki – podkreśla prezydent Jawor. – Mamy przecież 15 tys. studentów i 8 tys. naukowców. To prawdziwa „fabryka wiedzy”. •