Poronione dziecko porzucone przez rodziców w Szpitalu Klinicznym nr 4 w Lublinie zostanie w tym tygodniu pochowane na cmentarzu komunalnym na Majdanku.
- Mamy wewnętrzne przepisy regulujące takie sprawy - mówi Wiesław Przyszlak, zastępca dyrektora ds. medycznych Szpitala Klinicznego nr 4 przy ul. Jaczewskiego w Lublinie. - Jeśli kobieta chce pochować nawet niewielkie szczątki poronionego dziecka, wydajemy je. Jeśli nie chce, przeznaczamy płody do spopielenia. Ale od jakiegoś czasu jest możliwość pochówku takich dzieci. Skorzystaliśmy z niej, ponieważ jedna z rodzin, która początkowo deklarowała chęć odebrania poronionego dziecka, nie odebrała go.
Szpital skontaktował się w tej sprawie z księdzem Ryszardem Podporą, inicjatorem pochówku nienarodzonych dzieci oraz budowy pomnika im poświęconego. Pierwszy taki pogrzeb w Lublinie - drugi w kraju - odbył się na początku tego roku. Płód pochodził ze szpitala im. Jana Bożego w Lublinie. Pochowano go w białej trumience obok dużej trumny zmarłego dorosłego. Rodzina zmarłego zgodziła się, żeby w grobie, obok ich bliskiego, można było złożyć zwłoki nieznanego dziecka.
W podobny sposób odbędzie się pogrzeb dziecka ze szpitala przy ul. Jaczewskiego. A pochówkiem, tak samo jak wówczas, zajmie się Zakład Pogrzebowy "Styks” z Lublina. Dariusz Radko, kierownik biura obsługi klienta "Styksu”, mówi, że firma pochowa dziecko na własny koszt. - Ksiądz Podpora jest przyjacielem naszej firmy, poprosił nas o to - dodaje. - Pogrzeb odbędzie się w tym tygodniu na cmentarzu komunalnym na Majdanku.
- Poświęcę i pomodlę się nad dzieckiem porzuconym przez rodziców - mówi ks. Ryszard Podpora, duszpasterz kaplicy cmentarnej na lubelskim Majdanku.
Szpital Kliniczny nr 4 jest drugim z Lubelszczyzny korzystającym z pomysłu Kościoła na pochówek zmarłych wcześniaków oraz płodów. Trzecim będzie szpital z Krasnegostawu, na terenie którego znaleziono pięć słojów z płodami w formalnie. Płody są na razie w Zakładzie Medycyny Sądowej w Lublinie. Po sekcji zwłok zostaną pochowane również na Majdanku.