PKS Wschód ma 30 nowych busów. Część z nich wyposażono w klimatyzację. Niebieskie mercedesy zabierają 19 pasażerów. Nie mają żadnych miejsc stojących.
PKS nie miał pieniędzy na zakup busów. Samochody wziął więc w leasing. Do tego konieczny był wkład własny, w wysokości 30 proc. Spółka zdobyła środki, sprzedając zbędną nieruchomość w Tomaszowie Lubelskim. Dzięki temu uzyskano 6 mln zł. Miesięczna rata leasingowa za jeden samochód wynosi ok. 2 tys. zł. Firma zakłada, że środki na spłatę zdobędzie przez oszczędności na paliwie. Duże autobusy potrafiły spalić 30 l paliwa na 100 km. Mercedesy palą ok. 13 l.
Na trzydzieści pojazdów, tylko osiem wyposażono w klimatyzację. Będą one kursować na liniach z Lublina do Warszawy i Wrocławia, z Włodawy do Częstochowy i Warszawy, z Krasnegostawu do Kielc, z Tomaszowa Lubelskiego do Rzeszowa i z Hrubieszowa do Warszawy.
Inwestycja w nowe samochody ma pomóc PKS w starciu z konkurencją. Podobne próby podejmowano już latem ubiegłego roku. Spółka we współpracy z warszawskim PKS uruchomiła wówczas nowe połączenia do centrum stolicy. Oferta miała być rynkowym hitem. Dziś część połączeń jest zawieszona. Zdaniem PKS Wschód, przez warszawskiego partnera. Możliwe, w tym roku sześć kursów wróci do rozkładu.