Piątek jest ostatnim dniem czytelniczej akcji w lubelskich autobusach i trolejbusach. Rozdawane są książki Maxa Czornyja.
Czornyj – tak to jego prawdziwe nazwisko – to młody prawnik z Lublina. Jak sam przyznał w jednym z wywiadów, prywatnie wybiera literaturę poważniejszą, cięższą, trudniejszą, ale zawodowo pisze mroczne kryminały. Zależało mu na tworzeniu książek poczytnych, w sam raz na plażę, kiedy człowiek chce odpocząć i jednocześnie przeżyć literacką przygodę.
Max Czornyj kryminalnie debiutował w 2017 r. osadzonym w Lublinie „Grzechem”, w którym bardzo ważną rolę odgrywa strych jednej z kamienic przy ul. Zamojskiej.
Samych książek z cyklu o komisarzu Deryło jest 10, ale na koncie pisarz ma wiele innych. Niektóre można dostać za darmo w autobusie i trolejbusie.
– "Zaczytaj się w komunikacji miejskiej” to tytuł akcji, która od 10 do 13 stycznia odbędzie się w lubelskiej komunikacji miejskiej. Jeśli podczas kontroli biletów pasażer okaże kontrolerowi ważny bilet lub uprawnienie do bezpłatnych przejazdów i powie hasło akcji „Jedziemy na Maksa” może otrzymać bezpłatnie książkę lubelskiego autora Maksa Czornyja z oryginalnym autografem. Każdego dnia służby ZTM w Lublinie w trakcie kontroli będą rozdawać kilkadziesiąt egzemplarzy książek – podał kilka dni temu Zarząd Transportu Miejskiego, a piątek jest ostatnim dniem trwania akcji.
Monika Fisz, rzecznik prasowy ZTM wyjaśnia, że akcja jest inicjatywą Grupy Wydawniczej Filia. Książki przekazała nieodpłatnie.
– Akcja cieszy się ogromnym zainteresowaniem ze strony pasażerów, a obdarowywani dziękują za umilenie podróży i drobny upominek. Ponadto wpisuje się ona w nasze dwa podstawowe hasła marketingowe: korzystaj z komunikacji miejskiej i kupuj bilety – informuje Fisz i dodaje, że takie działania nie są nowością w lubelskiej komunikacji miejskiej. – Już od kilku lat, w ramach akcji „Mikołajki z komunikacją miejską”, 6 grudnia pasażerowie z ważnym biletem otrzymywali słodki upominek, a dzieci książeczki – przypomina i wylicza dalej, że z okazji Dnia Dziecka, były rozdawane upominki – książeczki.
– Uważam, że pasażerowie bez ważnego biletu wraz z opłatą specjalną powinni otrzymywać „Pokutę” albo przynajmniej „Grzech”. Tytuły zobowiązują... – to jeden z facebookowych komentarzy do akcji. Odzew faktycznie jest raczej pozytywny, a pasażerowie, którzy książki nie otrzymali są raczej zawiedzeni: - Kontrola była... Ale książki niestety nie było. Nie ma sprawiedliwości – napisała jedna z internautek.