Janusz Palikot nie powiedział w prokuraturze od kogo słyszał pogłoski o rzekomym pijaństwie prezydenta RP.
Lubelska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie tego co Palikot napisał o prezydencie Lechu Kaczyńskim na swym blogu. Pytał tam czy prezydent nadużywa alkoholu.
Twierdził, że robi to w interesie publicznym, bo każdy obywatel ma prawo wiedzieć jaki jest stan zdrowia głowy państwa. Poseł ogólnie tłumaczył się, że słyszał od wielu znanych polityków pogłoski o tej przypadłości prezydenta. Na przesłuchaniu prokurator zapytał go o te nazwiska.
- Nie udzieliłem odpowiedzi kto mnie o tym w sejmie informował, to były osoby ze wszystkich stron sceny politycznej - stwierdził Palikot po wyjściu z prokuratury.
W środę prokurator przesłucha Julię Piterę, która - jak donosiła prasa - miała słyszeć plotki o alkoholizmie prezydenta.
(er)