Dwie godziny pikietowały dziś pielęgniarki przed siedzibą dyrekcji szpitala im. Jana Bożego w Lublinie.
- Żądamy szacunku. Żądamy większych nakładów na służbę zdrowia. Nie chcemy ochłapów rzuconych nam na uspokojenie - przemawiała Marzena Siek, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w szpitalu im. Jana Bożego. - Nie pozwalamy się traktować marginalnie i lekceważyć.
- Nie można dzielić grup na lepsze i gorsze, dając podwyżki tylko niektórym - zaapelowała Maria Olszak-Winiarska, przewodniczącą Zarządu Regionu Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych na Lubelszczyźnie. - Z niepokojem obserwuję, że ze szpitala im. Jana Bożego ubywa kadry pielęgniarskiej. Idą tam, gdzie zarobią lepiej. Dyrektor nie powie już, że na miejsce pielęgniarki jest 50 innych. Bo chętnych do pracy w tym zawodzie po prostu nie ma.