Mieszkańcy Kośminka nie chcą, by przy ul. Sulisławickiej stanął blok z mieszkaniami komunalnymi.
- Dokument złożymy w poniedziałek o godz. 12.30 na ręce przewodniczącego Rady Miasta - zapowiada Rafał Kuśmierczyk, jeden z trzech mieszkańców, którzy będą reprezentować w Ratuszu obywatelski projekt uchwały. Podpisało się pod nim blisko trzy tysiące osób.
Mieszkańcy nie zgadzają się na budowę mieszkań komunalnych przy ul. Sulisławickiej. Chodzi o pusty plac po dawnych warsztatach byłego Zespołu Szkół Samochodowych. Ratusz chce tu postawić blok, w którym znajdzie się ponad setka mieszkań. Ale mieszkańcy osiedla mają własny pomysł na zagospodarowanie terenu.
- W naszej uchwale sprzeciwiamy się planom budowy bloków, wychodzimy z wnioskiem o powstanie domu kultury i, co za tym idzie, wprowadzenie zmian w projekcie planu zagospodarowania przestrzennego dzielnicy - wylicza Kuśmierczyk (na zdjęciu). - Chcemy, żeby radni zobowiązali prezydenta do zmiany decyzji lokalizacyjnej i jednocześnie wskazali, że ma tam powstać centrum kulturalno-oświatowe - dodaje.
Obywatelski projekt zakłada, że przy Sulisławickiej powstanie klub osiedlowy, kryta pływalnia, sale sportowe i biblioteka. A tuż obok tor rowerowy i skatepark.
Mieszkańcy liczą na to, że Rada Miasta zmusi prezydenta do rezygnacji z budowy bloku. Bo prezydent nie chce zmienić swoich planów.
- Nie rezygnujemy z tej budowy - deklaruje Mirosław Kalinowski z Biura Prasowego Ratusza. - Jesteśmy teraz na etapie projektowania. Wkrótce będziemy uzyskiwać pozwolenie na budowę.
- Mieszkańcy najlepiej wiedzą, czego im brakuje - mówi Marek Szadkowski, przewodniczący zarządu dzielnicy Kośminek. - Nie ma tu ani jednego obiektu kulturalnego. Najbliższy jest na Bronowicach. Mieszkańcy Kośminka mogą z niego korzystać, ale mają daleko.
Po otrzymaniu do ręki projektu przewodniczący Rady Miasta będzie musiał skierować go do prac w komisjach. Obywatelski projekt uchwały powinien być rozpatrzony przez radę w ciągu trzech miesięcy od chwili jego złożenia.