Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Lubelski PKS bije się w piersi i obiecuje: w przyszłym tygodniu w internecie pojawi się rozkład jazdy autobusów. Ma być też nowy numer informacji telefonicznej.
Teraz internetowa strona z rozkładami nie działa, telefonu stacjonarnego nikt nie odbiera, nikt też nie dyżuruje przy internetowym komunikatorze gadu-gadu. Można za to dzwonić na specjalną linię, ale połączenie kosztuje 2,06 zł za minutę. O sprawie napisaliśmy we wtorek.
Dyrekcja PPKS Wschód (dawny PPKS Lublin) zapowiada zmiany. - Internetowy rozkład jazdy z możliwością wyszukiwania połączeń zamieścimy w przyszłym tygodniu - zapowiada Leszek Piotr-Krajecki z zarządu firmy. I obiecuje, że w najbliższym czasie ruszy też nowy, czterocyfrowy numer informacji telefonicznej.
Stanie się tak, gdy do PPKS dotrze umowa wysłana przez Telekomunikację Polską. A przesyłka została nadana tuż przed strajkiem pocztowców i gdzieś błądzi.
Dlaczego nie można dodzwonić się na obecny numer? PPKS tłumaczy, że do odbierania telefonów i obsługi podróżnych zgłaszających się do okienka jest oddelegowana tylko jedna osoba. - I jeżeli rozmawia z kimś przy okienku, nie może odebrać telefonu - mówi Piotr-Krajecki. Twierdzi, że spółka nie jest w stanie zatrudnić do tego dodatkowej osoby.
W nowej informacji, jeśli pani z okienka będzie zajęta, rozmowa ma być automatycznie przełączana do specjalnie przeszkolonych... kasjerek.
Dyrekcja PPKS Wschód (dawny PPKS Lublin) zapowiada zmiany. - Internetowy rozkład jazdy z możliwością wyszukiwania połączeń zamieścimy w przyszłym tygodniu - zapowiada Leszek Piotr-Krajecki z zarządu firmy. I obiecuje, że w najbliższym czasie ruszy też nowy, czterocyfrowy numer informacji telefonicznej.
Stanie się tak, gdy do PPKS dotrze umowa wysłana przez Telekomunikację Polską. A przesyłka została nadana tuż przed strajkiem pocztowców i gdzieś błądzi.
Dlaczego nie można dodzwonić się na obecny numer? PPKS tłumaczy, że do odbierania telefonów i obsługi podróżnych zgłaszających się do okienka jest oddelegowana tylko jedna osoba. - I jeżeli rozmawia z kimś przy okienku, nie może odebrać telefonu - mówi Piotr-Krajecki. Twierdzi, że spółka nie jest w stanie zatrudnić do tego dodatkowej osoby.
W nowej informacji, jeśli pani z okienka będzie zajęta, rozmowa ma być automatycznie przełączana do specjalnie przeszkolonych... kasjerek.
