Prawie 14,3 mln zł dotacji dostanie Lubelski Zakład Przewozów Regionalnych na obsługę przewozów na liniach lokalnych. – Nie zahamuje to jednak zapowiadanej likwidacji najbardziej deficytowych linii – zapowiedział Tadeusz Matyla, prezes PKP Przewozy Regionalne.
Pozostałe 152 pociągi na trasach regionalnych przewoźnik ma sfinansować ze środków własnych. A tych kolej ma za mało. – W styczniu mieliśmy 6–7 mln zł strat – wylicza Tracichleb. – Redukcja liczby połączeń jest konieczna.
Na razie likwidacja pociągów na trasach regionalnych została wstrzymana do końca kwietnia.
Na Lubelszczyźnie z rozkładu miałoby zniknąć 47 pociągów. – Każdy miesiąc opóźnienia we wprowadzaniu programu naprawczego kosztuje nas 75 mln złotych – twierdzi Matyla.