Najpierw zaczął coś wykrzykiwać, a potem oblał się benzyną. W piątek późnym wieczorem 37-letni mieszkaniec gminy Piaski podpalił się przed wejściem do hipermarketu Tesco w Lublinie. W ciężkim stanie trafił do szpitala.
Natychmiast zareagowali pracownicy ochrony. Podbiegli do palącego się mężczyzny. Wydawało się, że już zdołali ugasić płomienie. Mężczyzna zdołał się jednak im wyrwać. Przebiegł kilka kroków i znowu zaczął się palić. Ochroniarze przewrócili go na chodnik. Tym razem ugasili płomienie.
Pogotowie zabrało rannego do szpitala przy ul. Jaczewskiego w Lublinie. Trafił na odział intensywnej terapii. Jest w ciężkim stanie. W szpitalu nie chcą udzielać bardziej szczegółowych informacji.
- Ma poparzenia II i III stopnia twarzy, tułowia i klatki piersiowej - podaje jedynie Agnieszka Kwiatkowska z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Policja ustaliła, że desperat to 37-letni mieszkaniec gminy Piaski. Dotarła do jego rodziny. Nieoficjalnie wiadomo, że mężczyzna miał kłopoty psychiatryczne. (er)