Dyrektor z Urzędu Miasta, który wydawał decyzje administracyjne nie mając do tego koniecznego upoważnienia, nie popełnił przestępstwa - uznała Prokuratura Rejonowa Lublin-Północ i umorzyła postępowanie w tej sprawie.
Nieco wcześniej Ratusz zorientował się, że Mirosław Hagemejer od chwili powołania na stanowisku, czyli 1 lipca 2011 r. przez trzy miesiące podpisywał decyzje administracyjne, choć upoważniające go do tego zarządzenie prezydenta wydane zostało dopiero 31 października.
Prawie 200 decyzji trzeba było procedować od nowa, bo z powodu tego uchybienia uchyliło je Samorządowe Kolegium Odwoławcze, do którego Ratusz wysłał listę obarczonych tą wadą decyzji.
Śledczy uznali jednak, że dyrektor nie działał umyślnie, a upoważnienia nie miał, bo w Urzędzie Miasta nie miał kto zadbać o to, by taki dokument został Hagemejerowi wydany.