Już dwa związki zawodowe chcą odwołania Waldemara Dudziaka, prezesa Lubelskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Trwa akcja zbierania podpisów za odwołaniem Dotychczas przeciw prezesowi buntował się Związek Zawodowy Pracy Pracowników LPEC zrzeszający ok. 200 pracowników z 450. Wczoraj poparł go lubelski oddział Krajowego Związku Zawodowego Ciepłowników.
Związkowcy zarzucają Dudziakowi niezasadne wydatki m. in. na remont gabinetu (zrobienie łazienki, pokoju odpoczynkowego z telewizją satelitarną oraz gabinetu właściwego, według szefostwa firmy za 50 tys. zł, zdaniem związkowców przynajmniej drugie tyle). Twierdzą, że nakłady finansowe na modernizacje m. in. budynków, powinny przynosić korzyści wszystkim mieszkańcom, a nie tylko prezesowi.
– Średnie wynagrodzenie w spółce wynosi
3200 zł (brutto – red.), pracownicy mają siłownię, saunę, mówił ostatnio Dudziak. – Część związków chce po prostu przejąć władzę w spółce.
Do akcji przeciwko prezesowi nie przystąpiła Solidarność. Sprawę m.in. remontu gabinetu bada wewnętrzna komisja. Prace miała zakończyć wczoraj, ale do popołudnia tego nie zrobiła.