Rozmowa z Arturem Brzozowskim, reżyserem i scenarzystą filmu p.t. "Dżungla”
- To chłopak, który nie widzi, nie słyszy i nie mówi. Nie znam takiej osoby, ta postać została stworzona przez mnie. Ale wiem, że tacy ludzie funkcjonują w naszym społeczeństwie.
• To będzie historia o nietolerancji?
- Nie. Raczej opowieść o ludzkim sumieniu, w formie dramatu z wątkiem sensacyjnym. Ale nic więcej nie zdradzę.
• Zdradź przynajmniej skład ekipy filmowej.
- Ja jestem autorem scenariusza i reżyserem, zdjęcia zrobi Michał Górczyński, Wojtek Jakubowski zajmie się grafiką i montażem, a Jacek Skulimowski kierownictwem produkcji.
•Kiedy będzie można obejrzeć "Dżunglę”?
- Zdjęcia planujemy na weekend majowy, premierę na jesień. Oczywiście jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem. Na razie jesteśmy na etapie kompletowania zespołu i zdobywania funduszy.
• A gdzie 22-letni absolwent warszawskiej Akademii Filmu i Telewizji, ma szansę je zdobyć?
- Szczerze mówiąc najszybciej we własnej kieszeni. Ale staramy się również o dofinansowanie z miasta w ramach projektu Lublin 2016.
• Rozmawiamy podczas castingu do filmu. Spodziewałeś się takiego zainteresowania?
- Przyszło ponad dwadzieścia osób. To całkiem nieźle. Zwłaszcza, że nie przewidujemy jakiegokolwiek wynagrodzenia. Było kilka interesujących osób, z których bez trudu wybierzemy bohaterów.
Rozmawiała Małgorzata Mazurek-Szpitun