- Nie będę już tego robił - zarzekał się wczoraj przed sądem 28-letni mieszkaniec Lublina oskarżony o rozprowadzanie płyt z dziecięcą pornografią. Sąd Rejonowy w Lublinie skazał go na półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata i tysiąc złotych grzywny.
Mężczyzna szybko wpadł na pomysł, żeby je skopiować i sprzedawać. Kopie zrobił mu student politechniki. Oskarżony założył w Internecie stronę, na której je oferował. Chętni pisali na jego pocztę elektroniczną. Udało mu się sprzedać kilkanaście płyt. Brał po ponad 100 zł. Młodzieniec tłumaczył, że materiałami pornograficznymi zaczął handlować, bo miał kłopoty finansowe. Przestał się tym zajmować po kilku miesiącach gdy zatrudniono go w Regionalnej Lubelskiej Kasie Chorych.(er)