Puszka łakomym kąskiem
Kiedyś „szła puszeczka do laseczka” i tam zostawała. Dziś jest łakomym kąskiem dla zbieraczy. – Za kilogram puszek można otrzymać ok. 3 zł, co przy panującej biedzie znaczy dużo – mówi Jacek Wać z Fundacji „Recal” z Krakowa.
Taki sam jest cel przyjazdu dr Joanny Piwniuk z warszawskiego „Rekopolu”. Firma ta, za pieniądze wpłacone przez producentów napojów, wyręcza ich w odzyskiwaniu opakowań, do czego od niedawna zobowiązują je przepisy państwowe. Sojusznikiem jest młodzież i ci wszyscy, którzy wrzucą do odpowiedniego worka butelkę lub inny przedmiot z plastiku, puszkę, szkło, makulaturę. Pośrednikiem jest Zbigniew Łukasik, szefujący wspomnianej wcześniej firmie „Sal. Pol” i koordynator finału „Sprzątania Świata”.
Segregacja poprzez zabawę
Wacław Motyl, wójt gminy Mełgiew, przedstawia grono współpracowników: sołtysi Józef Jemielnik z Mełgwi, Teresa Lato z Piotrówka, Kajetan Choina z Janowic, Marian Borowiec z Józefowa, pracownice UG Mariola Matyjaśkiewicz, Monika Dragan, Ewa Matys. Zwiezionych worków jest niemało. Prym wiedzie Zofia Talarek, nauczycielka przyrody w Szkole Podstawowej w Krzesimowie. – Mamy u siebie Centrum Edukacji Ekologicznej – mówi. – Tam dowiedzieć się np. można jaki jest sens i na czym polega segregacja odpadów, można też atrakcyjnie spędzić czas na zabawie.
Większość nie chciała
Sala domu kultury w Milejowie wypełniona po brzegi. Grają i śpiewają szkolne zespoły. Z meldunków, które w przerwach składają szefowie młodzieżowych grup, rysuje się historia piętrzących w pobliżu worków wypełnionych surowcami wtórnymi. Aleksandra Kurzempa z Antoniowa: Odwiedziliśmy 73 gospodarstwa. Wszędzie zostawiliśmy worki na odpady. Niestety, nie wszyscy gospodarze odpowiedzieli na nasz apel. Najwięcej butelek plastikowych, bo aż 106 zebrała Karolina Kłębokowska, najwięcej puszek – 230 oddała Wiktoria Morawska, największą ilość makulatury – 50 kg, otrzymaliśmy od Karoliny Motyl.
Natalia Tkaczyk: Nasza grupa odwiedziła ok. 200 mieszkań w Milejowie. Większość osób odmawiała przyjęcia worków. Niektórzy mówili, że potrzebują papieru i plastiku do palenia w piecu, ale byli też tacy, którzy brali worki i obiecali wrzucić niepotrzebne im odpady.
Ładunek na tira
Z najdalszych zakątków gm. Krzczonów zwożono worki wypełnione surowcami wtórnymi. Zebrał się ładunek na tira. Ale i nie zapomniano o tych, którzy je napełniali – dzieciach i młodzieży. Dla nich to występowały krzczonowskie zespoły. Była cała seria konkursów, mecz piłkarski, a strażacy pokazali likwidowanie skutki wycieku oleju. Pierwszoklasiści, którzy z panią Alfredą Zborek sprzątali las koło Antoniówki, piekli na ognisku kiełbasę ufundowaną przez Wiesława Sagana. Uczestnicy festynu zajadali się grochówką; wsad do kotła pochodził z masarni Bonifacego Dawidczyka.
Krzczonów był najlepszy
Zbigniew Łukasik, po zebraniu meldunków z wszystkich gmin obwieścił, że w przeliczeniu na jednego mieszkańca najwięcej surowców wtórnych. W Krzczonowie zostanie więc główna nagroda – komplet pojemników do selektywnego gromadzenia odpadów. Miejscowa szkoła nawiązała też współpracę z krakowską Fundacją „Recale”, która nie tylko podpowiada jak można zdobyć pieniądze, ale także prowadzi atrakcyjne formy edukacji ekologicznej, a prymusom funduje dalekomorskie rejsy pod żaglami.