Dlaczego wyniki są tak słabe? Nauczyciele nie chcą uczyć w szkołach zawodowych. Brakuje anglistów, informatyków i technologów żywienia. – Jeśli ktoś zna się na komputerach i skończył tylko licencjat nie może uczyć informatyki. Dlatego staramy się zatrudniać specjalistów z wyższym wykształceniem, nawet bez uprawnień pedagogicznych – tłumaczy Janusz Chojnowski, dyrektor Wydziału Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w lubelskim Kuratorium Oświaty.
Tylko, że tacy ludzie do szkół się nie garną. I koło się zamyka. – Technik czy elektryk nie przyjdzie pracować do szkoły za taką pensję jaką otrzymuje nauczyciel – dodaje dyrektor Chojnowski.
Dlatego szkoły radzą sobie, jak tylko mogą. W Zespole Szkół nr 2 im. Aleksandra Świętochowskiego w Łukowie nieraz byli zatrudniani cudzoziemcy. – Mieliśmy okropne problemy – przyznaje Krystyna Konieczna, kierownik praktycznej nauki zawodu ze szkoły w Łukowie. – Zachęcaliśmy ich w różny sposób. Nawet mieszkanie oferowaliśmy. Ale chętnych nie było.
Dopiero po pewnym czasie angielskiego zaczął uczyć nauczyciel z Ukrainy. – Był dobry. Uczył też w Zespole Szkół Medycznych. Od nas odszedł, ale tam jest do dziś – mówi Konieczna.
W szkole w Łukowie z obcokrajowców nie zrezygnowano. Nadal pracuje nauczyciel fizyki, także Ukrainiec. – Zdobył odpowiednie wykształcenie, więc dlaczego miałby nie zostać – mówią w łukowskiej szkole.