Kończy się okres zatrudnienia w gminach unijnych konsultantów. Samorządy nie dadzą im pracy, mimo że mieszkańcy powinni być nadal informowani o Unii Europejskiej
– A co, miałaby pani dla nich wytyczne, czym mają się zająć – mówi Andrzej Wojteczuk z Wydziału Promocji Urzędu Miejskiego w Międzyrzecu Podlaskim.
Zatrudnieni zostali 1 marca. Teraz niby się nie nudzą, ale obowiązków nie mają już tyle, co przed referendum. – Przez cały tydzień cieszymy się wszyscy ze zwycięstwa – dodaje urzędnik. Powód jest oczywisty. 72 procent mieszkańców naszego miasta powiedziało „tak” dla UE.
– Z satysfakcją odebraliśmy maila z Biura Integracji Europejskiej w Lublinie z gratulacjami za dobry wynik głosowania. W najbliższym czasie zamierzamy przekazać wszystkie materiały szkołom. Otrzymają od nas paczki z broszurami – mówi Rozalia Jaroszyńska, stażystka.
Dobiega końca czas jej pracy w charakterze konsultantki ds. integracji. Jak ocenia to doświadczenie? – To naprawdę dużo mi dało. Nawiązałam sporo kontaktów, zdobyłam ogromną wiedzę o Unii Europejskiej. Jeżeli chodzi o negatywne odczucia, to nie odpowiadała mi postawa niektórych przeciwników UE. Atakowali i nie przyjmowali argumentów, ale to zdarzało się rzadko – przyznaje absolwentka prawa.
Od lipca zacznie szukać pracy w swoim mieście. Nie chce z Międzyrzeca wyjeżdżać ze względu na plany osobiste.
– Stażyści dzisiaj pracują w terenie – poinformowała nas Krystyna Misińska, sekretarz UG w Jabłoniu, kiedy próbowaliśmy się skontaktować z nimi. – Rolnicy nie chcieli słuchać młodych. Na spotkania informacyjne przed referendum mało który przychodził. Materiałów mamy dużo, a zainteresowanie niewielkie – kontynuuje sekretarz Misińska.
W tej gminie przy 61-procentowej frekwencji większość była przeciwna wstąpieniu Polski do UE. Jednak po referendum znaleźli się spragnieni informacji. Tamtejszy samorząd nie przewiduje zatrudnienia stażystów od lipca.
Ale gdyby tylko zechciał, ma błogosławieństwo ministra Lecha Nikolskiego i jego Biura ds. Referendum. – Nie dziwię się, że wójtowie chcieliby najpierw widzieć dodatkowe pieniądze na ten cel, ale przecież gminy otrzymały w tym roku znaczne kwoty na zwalczanie bezrobocia. To od nich zależy, czy zatrudnią kogoś do budowy drogi, czy w urzędzie – uważa Ryszard Straus, wicedyrektor tegoż biura. Dodaje, że popyt na informacje o UE będzie teraz systematycznie wzrastał. •