Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Lubartowska prokuratura oskarżyła 49-letniego Kazimierza S. o usiłowanie zabójstwa syna.
Awantura skończyła się zadaniem nożem niegroźnej rany. – Kazimierz S. został oskarżony o to, że groził synowi zabójstwem, a potem usiłował zadać mu cios w klatkę piersiową – mówi Małgorzata Duszyńska, zastępca prokuratora rejonowego w Lubartowie.
Mężczyzna mieszkał z rodziną w jednym z lubartowskich bloków. Z ustaleń prokuratury wynika, że awanturować zaczął się jeszcze
28 maja. Kazał wyprowadzić się synowi z mieszkania. Groził, że w przeciwnym razie go zabije. Następnego dnia, po powrocie do domu, 49-latek zorientował się, że syn nie spełnił jego żądań. Wdarł się do jego pokoju, wybijając w drzwiach szybę. Próbował zadać cios nożem, ale syn chwycił ojca za nadgarstek i powstrzymał uderzenie.
Choć pokrzywdzony został tylko draśnięty, prokuratura uznała, że jego ojciec powinien odpowiadać za usiłowanie zabójstwa. Grozi mu co najmniej osiem lat więzienia. – O jego zamiarach świadczą formułowane groźby oraz zachowanie – dodaje prokurator Duszyńska.
Kazimierz S. czeka na proces w areszcie.
Mężczyzna mieszkał z rodziną w jednym z lubartowskich bloków. Z ustaleń prokuratury wynika, że awanturować zaczął się jeszcze
28 maja. Kazał wyprowadzić się synowi z mieszkania. Groził, że w przeciwnym razie go zabije. Następnego dnia, po powrocie do domu, 49-latek zorientował się, że syn nie spełnił jego żądań. Wdarł się do jego pokoju, wybijając w drzwiach szybę. Próbował zadać cios nożem, ale syn chwycił ojca za nadgarstek i powstrzymał uderzenie.
Choć pokrzywdzony został tylko draśnięty, prokuratura uznała, że jego ojciec powinien odpowiadać za usiłowanie zabójstwa. Grozi mu co najmniej osiem lat więzienia. – O jego zamiarach świadczą formułowane groźby oraz zachowanie – dodaje prokurator Duszyńska.
Kazimierz S. czeka na proces w areszcie.
