Lubelscy radni nie zgodzili się wczoraj na postawienie pod młotek działki u zbiegu ulic Lwowskiej i Andersa. Tym samym podtrzymali swoje stanowisko sprzed miesiąca.
– W zamian za poparcie mieszkańców inwestor zaproponował ocieplenie czterech sąsiadujących z działką wieżowców, a także przeniesienie w inne miejsce placu zabaw, który jest teraz na działce – tłumaczył wczoraj radny Jacek Czerniak z SLD–UP, który uczestniczył w zeszłotygodniowym spotkaniu.
– Przetarg nie został jeszcze ogłoszony, a już są zawierane jakieś porozumienia z potencjalnym nabywcą działki – nie krył oburzenia Tomasz Białopiotrowicz z Prawa i Rodziny. – Jakaś firma założyła, że stanie się właścicielem terenu i zaczęła obiecywać ludziom gruszki na wierzbie – wtórował mu kolega klubowy Mieczysław Ryba. – A jaką mamy pewność, że inwestor dotrzyma obietnic?
– Poza tym, żeby przenieść plac zabaw, trzeba mieć jakiś plac, na którym się go umieści. Takiego w okolicy nie ma – wtórował Sławomir Janicki z Lubelskiej Centroprawicy.
Głosami radnych prawicowych ostatecznie odrzucono projekt sprzedaży działki. (mb)