Meksykańska tancerka, która w połowie lipca wypadła z okna lubelskiego akademika, była pijana. W poniedziałek prokuratura otrzymała wyniki badania jej krwi.
18-letnia tancerka przyjechała do Lublina na Międzynarodowe Spotkania Folklorystyczne. Tańczyła w Zespole "Grupo Folklorico De Mexico Alianza”. Zespół zamieszkał w Domu Studenckim nr 4 Politechniki Lubelskiej przy ul. Nadbystrzyckiej. W nocy z 12 na 13 lipca dziewczyna wypadła z okna ósmego piętra. Zginęła na miejscu.
Wcześniej, po nocnej imprezie, koleżanki zamknęły ją w pokoju. 18-latka chciała przedostać się z okna swojego pokoju do okna sąsiedniego pomieszczenia. Dzieliło je kilkadziesiąt centymetrów. Runęła na ziemię.
Wraz z wynikami badań krwi do prokuratury dotarły również wyniki sekcji zwłok dziewczyny. Potwierdzają, że przyczyną śmierci były wielonarządowe obrażenia powstałe po upadku z wysokości.
– Wszystkie ustalenia wskazują na nieszczęśliwy wypadek – dodaje prokurator Gałka.
Prokuratura czeka jeszcze na wyniki badań na obecność narkotyków. Zleciła również porównanie odcisków palców zabezpieczonych przy oknie pokoju do linii papilarnych dziewczyny.
Potem śledztwo zostanie prawdopodobnie umorzone.