Odkąd Rafałek Langa, niedowidzący chłopiec spod Parczewa ma komputer, zrobił postępy w nauce. Teraz dostał kolejny prezent od lubelskiej firmy Kom-Eko. – Zaczęliśmy wierzyć w cuda – mówią wzruszeni rodzice chłopca.
Firma Kom-Eko postanowiła objąć Rafałka swego rodzaju patronatem. – Będziemy co jakiś czas go odwiedzać – zapowiada Lutek. – Ale chcemy, żeby nasze prezenty były przydatne i pobudzały jego rozwój intelektualny.
Wraz z Jackiem Goździkiem, dyrektorem sprzedaży w Kom-Eko, odwiedziliśmy chłopca i jego rodzinę we wtorek. Młodsze rodzeństwo Rafała z dużym zainteresowaniem przyglądało się sporemu pakunkowi. Tym razem był to sprzęt grający.
– Jesteśmy zaskoczeni i niezmiernie wdzięczni za tyle serca – mówi Sławomir Langa, ojciec chłopca. – Nie liczyliśmy na taką pomoc. Już ten komputer to więcej niż mogliśmy oczekiwać. Bo dzięki niemu lepiej się uczy. Jest dla niego wielką zachętą do nauki.
– Poza tym komputer umożliwia mu rehabilitację wzroku, co w jego przypadku jest bardzo istotne – dodaje mama chłopca.
O chłopcu oszukanym przez firmę komputerową pisaliśmy już w Dzienniku. Łukasz L., właściciel sklepu komputerowego „Rajcom” z Lublina, przywłaszczył sobie 7 tys. zł od Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przeznaczonych na komputer dla Rafała. Ale sprzętu nigdy nie dostarczył. I to mimo wyroku sądu. PFRON zaczął już działać, aby odzyskać sprzęt.
– Dostaliśmy od rodziców potrzebne pełnomocnictwa – mówi Eugeniusz Ulewicz, dyrektor oddziału lubelskiego PFRON. – Wystąpiliśmy do sądu, żeby potwierdził, że jesteśmy stroną w sprawie.
Dodał, że funduszowi będzie łatwiej odzyskać komputer, bo od nich komornik nie może żądać żadnych opłat. – Szybko go wyegzekwujemy – zapowiada dyr. Ulewicz. – Z nami ten człowiek nie wygra.
– Tej sprawy nie da się już ugodowo załatwić – powiedział nam kilka tygodni temu Łukasz L., właściciel firmy komputerowej „Rajcom”. – Za dużo sznurków zostało pociągniętych. Będzie z tego wielka zadyma, niedługo pani zobaczy. Później już nie odbierał od nas telefonów.