Apartamentowiec dla seniorów stoi przy ul. Kościuszki. - Ma 34 apartamenty o powierzchni od 28 do 76 mkw. - mówi Wojciech Gucma, prezes zarządu Zakładu Leczniczego Uzdrowisko Nałęczów SA. - Prowadzimy rozmowy z niemiecką firmą na temat wynajmu przez obywateli tego państwa.
Stawki za wynajem będą niemałe. - Na pewno nie niższe od ceny noclegów w kwaterach prywatnych w Nałęczowie. A te wynoszą od 30 do 40 zł za dobę - nie zdradza szczegółów prezes.
Dom spokojnej starości, projektu "Pracowni Architektonicznej Stelmach i Partnerzy”, wyróżnia się wyglądem. Składa się z dwóch budynków zespolonych łącznikiem w postaci klatki schodowej z windą. Łącznik jest obudowany aluminium. A budynki są pokryte drewnem.
Ten projekt jest ostatnim elementem pakietu inwestycyjnego, na który umowę ze Skarbem Państwa podpisał holenderski inwestor East Spring International. Umowa dotyczyła wybudowania nowych obiektów i zmodernizowania starych - w sumie poszerzenia bazy sanatoryjnej o 150 łóżek. Opiewała na 30 mln zł. Pierwszymi budynkami powstałymi w ramach pakietu było Atrium, czyli nowoczesny basen z urządzeniami do masażu. A także Termy Pałacowe - hotel, restauracja i basen
do rehabilitacji.
Teraz przyjdzie czas na inwestycje nieobjęte pakietem. Wśród nich jest wiele oryginalnych pomysłów. Lada dzień sieć wodociągowa uzdrowiska zostanie podłączona do źródeł, z których czerpie zakład produkcyjny Nałęczowianka. Z kranów w sanatorium popłynie woda taka, jaką kupujemy w butelkach w sklepach. - Jesienią chcemy zrobić plażę do opalania pod dachem w Atrium - wymienia kolejne zamierzenia prezes. - W pobliżu basenu wysypiemy piasek. Planujemy otworzyć ośrodek
do koronarografii serca. Jeżeli fundusz zdrowia zechce, podpiszemy z nim umowę, aby operacje były bezpłatne. Natomiast w tzw. domku gotyckim chcemy otworzyć przychodnię wraz z kliniką, gdzie będziemy przeszczepiać włosy.
W pijalni wód i palmiarni trwa teraz remont. Kierownictwo uzdrowiska chce tam otworzyć pijalnię wód z prawdziwego zdarzenia. A obok niej pijalnię czekolady Wedla.