Uczniowie w pierwszej klasie muszą uczyć się tego, czego już nauczyli się w zerówce. To efekt reformy edukacji. – Dla dzieci to krok wstecz – uważają rodzice.
– Na pierwszych zajęciach pani powiedziała dzieciom, że w tym roku nauczą się m.in. dodawać i odejmować na palcach do dziesięciu – mówi Anna Pawłowska, mama Zuzi. – A przecież ona to doskonale potrafi. Podobnie, jak pisanie podstawowych słów. I co? Teraz ma się uczyć tego jeszcze raz?
Wszystko przez reformę edukacji, która weszła w życie w tym roku. Rodzice mogli, ale jeszcze nie musieli posyłać 6-letnich dzieci do szkół (taki obowiązek wejdzie w życie w 2012 r.). Efekt? W naszym regionie szkołę rozpoczęło zaledwie 531 uczniów w wieku 6 lat (cały rocznik liczy około 20 tysięcy dzieci), w tym ponad 100 w Lublinie.
A właśnie z myślą o 6-latkach we wszystkich I klasach szkół podstawowych od września obowiązuje nowa podstawa programowa. Według niej muszą się też uczyć dzieci 7-letnie, które poszły w tym roku do szkoły po skończeniu zerówki. I tu pojawia się problem.
Pierwszoklasiści, którzy zaczynali naukę w 2008 r., w pierwszym roku szkoły uczyli się liczyć do stu, dodawali i odejmowali dziesiątki. Tegoroczne pierwszaki będą uczyć się dodawać i odejmować do 10, na palcach lub na patyczkach. Mimo że uczyły się już tego w zerówce.
– Czy to znaczy, że moje dziecko będzie się przez rok nudzić? – pyta Sławomir Bartos, ojciec 7-letniego Michała. – Bo jak długo mogą się uczyć liczyć do 10…
– Jeśli uczniowie opanują jakiś zakres materiału, idziemy dalej. Nie zatrzymujemy się w miejscu – tłumaczy Jerzy Piskor z SP nr 21 w Lublinie. – Mamy do zrealizowania podstawę programową, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ją rozszerzyć.
– Sama podstawa jest za łatwa i wiadomo o tym od dawna – dodaje Teresa Sołowiej, dyrektor SP nr 3 w Zamościu. – Ale w tym już rola nauczycieli, żeby tę podstawę rozwijać i rozszerzać.
Podobnie mówią wychowawcy z przedszkoli, gdzie również obowiązuje nowa podstawa. To, czego dzieci uczyły się do tej pory w zerówkach (czyli np. podstaw liczenia i pisania), teraz będą poznawały w I klasie.
– Skoro nie będziemy uczyć pisać, to musimy zatrzymać się na etapie przygotowania do nauki pisania – wyjaśnia Danuta Zdankiewicz z Przedszkola nr 5 w Puławach. – Ale przecież jeśli dzieci będą chciały poznać tę czy inną literę, nie powiemy im "nie”. Wszyscy musimy nauczyć się uczyć w nowych realiach.