Setki kilogramów śmieci zostawili po sobie lublinianie odpoczywający w weekend w miejskim ośrodku Słoneczny Wrotków nad Zalewem Zemborzyckim.
- Wszędzie pełno woreczków, opakowań po lodach, butelek i puszek - opowiada pan Janusz, który w niedzielne popołudnie pojechał nad zalew rowerem. - Z jednej strony piękna, przystrzyżona trawka i nowiutkie baseny, a z drugiej taki syf - dodaje pani Anna, która także odpoczywała w weekend na Słonecznym Wrotkowie.
Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który zarządza tym terenem, posprzątał dopiero wczoraj.
- Rzeczywiście mieliśmy z tym problem - przyznaje Mariusz Szmit, dyrektor ośrodka. - Liczba osób, które w weekend wybrały się nad zalew, przerosła nasze przypuszczenia. Nasi ludzie, nawet ściągnięci z innych jednostek, po prostu nie nadążali ze sprzątaniem.
W następny weekend ma być lepiej. - Wzmacniamy zasoby osobowe - zapowiada Szmit. - W Słonecznym Wrotkowie pojawi się więcej pracowników, a część będzie odpowiedzialna tylko za sprzątanie. Będzie czysto.