Tej pasji Andrzeja Wajdy trudno domyślić się oglądając jego słynne filmy fabularne. Ale dla naszego wybitnego reżysera równie ważna jak polska historia i współczesność oraz wielka europejska literatura jest kultura japońska.
Pierwsze spotkanie z japońską sztuką Wajda przeżył w czasie II wojny światowej w Krakowie. – Dowiedziałem się, że w Sukiennicach jest wystawa sztuki japońskiej. Nie wiedziałem, skąd te zbiory pochodzą, kto je tutaj w Krakowie zgromadził. Japonia była sprzymierzeńcem Niemców w czasie wojny i Generalny Gubernator Frank, który urzędował na Wawelu, postanowił zrobić wystawę ku czci Japonii i właśnie wykorzystał te zbiory... to była przygoda zupełnie niesamowita. Do dzisiejszego dnia pamiętam tę wystawę ze wszystkimi szczegółami – opowiadał Wajda w filmie autobiograficznym "Kredyt i debet”.
Eksponaty z kolekcji Feliksa Jasieńskiego, którą wykorzystali w 1944 roku Niemcy, wywarły na osiemnastoletnim Wajdzie ogromne wrażenie, otworzyły przed nim nowy świat doznań.
Po latach, kiedy osobiście dotarł do świata ze swoich młodzieńczych marzeń, by odebrać Nagrodę Kyoto przyznaną mu w uznaniu jego twórczości filmowej i teatralnej, reżyser wspominał tamtą wystawę: "Tyle jasności, światła, ładu i poczucia harmonii nie widziałem nigdy przedtem. Było to moje pierwsze spotkanie z prawdziwą sztuką. Najsilniejsze w naszym życiu są uczucia i zachwyty doznawane w młodości. Dlatego właśnie odbierając Nagrodę Kyoto wracam do tej chwili i chciałbym, aby i inni byli tak szczęśliwi, jak ja byłem wówczas, oglądając po raz pierwszy arcydzieła dawnej sztuki japońskiej”.
Nagroda, którą przed Wajdą otrzymał kompozytor francuski Olivier Messiaen, a po nim m.in. Witold Lutosławski i Akira Kurosawa, przekładała się na dużą kwotę w mocnej walucie. – Dostałem strasznie dużo pieniędzy. 340 tys. dolarów to dla mnie była po prostu niewyobrażalna suma. Całe życie nigdy nie zarabiałem na polskich filmach tylu pieniędzy i pomyślałem, że to jest dobry moment, żebyśmy pomyśleli o Japonii w Krakowie – wspominał reżyser w dokumencie "Kredyt i debet”.
Wajda postanowił całą kwotę przeznaczyć na założenie fundacji, której celem było wzniesienie budynku przeznaczonego dla kolekcji Jasieńskiego, ale i prezentacji współczesnej sztuki i techniki japońskiej. Inicjatywę poparły władze Krakowa i województwa krakowskiego i przekazały fundacji działkę w szczególnie eksponowanym miejscu nad Wisłą – na przeciw Zamku Królewskiego na Wawelu.
30 listopada 1994 roku otwarto Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej "Manggha”. Projekt budynku wykonany został przez wybitnego japońskiego architekta Aratę Isozakiego i ofiarowany fundacji. Oprócz dawnej sztuki japońskiej i współczesnej techniki z Kraju Kwitnącej Wiśni można w Manggha oglądać rysunki Andrzeja Wajdy i fotografie Krystyny Zachwatowicz, będące artystycznym zapisem ich pobytów w Japonii w latach 80. i 90.
Te prace absolwentów Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie przywołują dawny świat wyspiarskiego kraju. – Chłonęliśmy z szeroko otwartymi oczami ten świat tak wyrafinowany i doskonały, który dawna Japonia ofiarowuje każdemu, kto potrafi zachwycać się jej pięknem. Bym mógł wykonać moje rysunkowe notatki, Krystyna musiała wziąć na siebie niewdzięczną rolę powstrzymywania naszych pośpiesznych zwiedzań. Z konieczności wybrała więc aparat fotograficzny, notując równolegle wiele wydarzeń towarzyszących naszym podróżom – wspomina Wajda.
Rysunki Wajdy przenoszą oglądającego do świątyń, ogrodów cesarskich i teatru. – Śledziłem głównie szczegóły tak inne, tak odrębne od naszych. Kształt drzew i sposób ich podparcia. Utrwaliłem modlitewne kartki zawieszone na kwitnących gałązkach wiśni, buddyjskich mnichów, aktorów teatru NO i kabuki, budowle Kioto. Wszystko to narysowane jest w pośpiechu, z natury w czasie zwiedzania z jednym tylko zamiarem, aby uchwycić istotę uciekających sprzed oczu piękności – opowiada reżyser.
Teraz te interesujące prace będzie można zobaczyć w Lublinie. Około 100 rysunków Andrzeja Wajdy i kilkanaście fotografii Krystyny Zachwatowicz pokaże Galeria Sztuki "Wirydarz” (ul. Narutowicza 8) na wystawie zatytułowanej "Nasza Japonia”. Ekspozycja, która będzie czynna od 19 października do 30 listopada, jest organizowana we współpracy z Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej "Manggha” w Krakowie.