Singiel - to brzmi dumnie. A przynajmniej dużo lepiej niż stara panna czy wieczny kawaler. Można zapomnieć, że singiel to po prostu człowiek samotny.
Marta Małocha - sympatyczna 37-latka o aksamitnym głosie, który powinniście pamiętać z radia Puls i Złote Przeboje. Ambitna, wciąż zajmuje się innymi projektami. Prowadziła kawiarnię, galerię i herbaciarnię. Teraz założyła Klub Singla.
Pierwszy w Lublinie, drugi w Polsce.
Co do Klubu Singla również ma ambitne plany, ale zapytana o to jak będzie wyglądał za 5-10 lat mówi ze śmiechem - Nie wiem! Ważne by odpowiadał na potrzeby ludzi, którzy zdecydują się do niego zapisać.
Debel dostrzega singla
Cóż, na pewno nie z powodu prawdopodobnych korzyści własnych. Marta od lat żyje w deblu. Razem z Marcinem dorobili się dwójki wspaniałych synów: 9-letniego Maćka i 4-letniego Miłka. - Ale mam sporo znajomych, którzy wybrali singlowy styl życia. To znak czasów, być może trochę moda. Jedno jest pewne: singli przybywa, więc dlaczego nie stworzyć projektu przeznaczonego specjalnie dla nich?
Fakt - pomysł może być trafiony. W Polsce "stan singlowy” deklaruje ponad 5 milionów osób!
Wrocławski Klub Singla, który powstał stosunkowo niedawno, ma już 4 tysiące członków. A pierwszy na świecie Klub Singla, założony we Francji, rozrósł się na całą Europę i zrzesza 13 milionów osób. Jest dla kogo pracować...
Bez dopłaty za jedynkę
- Postarałam się o przywileje dla singli. Z kartą naszego klubu będą mogli korzystać z rabatów w sklepach, restauracjach, pubach i biurach podróży. Będziemy organizować różnego rodzaju warsztaty np. nurkowania, garncarstwa, ekstremalne wypady np. jazdę quadami i oczywiście wieczorne imprezy. Od najbliższego wtorku single wchodzą za darmo na wieczór salsy do Fantasy Park w lubelskiej Plazie - wylicza Marta.
Pierwsza, inauguracyjna impreza klubowa jest już historią. Odbyła się w minioną niedzielę w lubelskim klubie Komitet. Jak było?
Z goździkiem w zębach
Potem się rozkręciło. Przy stoliku siedem dziewczyn: dwie Doroty, Magda, Monika, Aneta, Beata i Jola. Wszystkie singielki. Znają się od lat, razem pracują i imprezują. Czy podoba im się idea klubu singla? Oczywiście - przecież same sobie taki klub stworzyły. Ale spotykając się wyłącznie we własnym gronie, faceta nie poznają. Więc lubelski Klub Singla ma siedem głosów na tak.
Takie fajne laski
Magda: - Bo facet nie ma czasu na budowanie czegoś trwałego.
Beata: - Z wiekiem stajesz się bardziej wymagająca i nie chcesz faceta, który cię nie rozumie.
Jola: - Partnerstwo wymaga akceptacji drugiej osoby taką, jaka ona jest, a to dla mężczyzny jest chyba bardzo trudne.
Nie siedzą samotnie w koncie i otwarcie przyznają, że szukają miłości. Ale nie jest łatwo. Choć może być zabawnie.
Dorota: - Chcę być w związku i staram się poznawać nowych ludzi. Umawiamy się z dziewczynami w pubie i podrywamy towary... Oczywiście do dobrej, wspólnej zabawy!
Ale bywa i smutno.
Beata: - Nas nie ma kto przytulić. W Walentynki lepiej siedzieć w domu, bo wszystkie stoliki zajęte przez zakochane pary.
Dorota - Wkrótce idę na wesele. Oczywiście sama...