Aktorki, piosenkarki, gwiazdki seriali, a od czasu do czasu córka jakiegoś ważnego polityka. Niby wszystko fajnie, ale zaczęło się robić nudno.
Krzysztof Bosak o program już się otarł. W rozmowie z Kubą Wojewódzkim wspominał, że dostał zaproszenie do poprzedniej edycji programu. Ale jakoś nic z tego nie wyszło.
Najmłodszy
"Homoseksualizm, który jest złem, jest czymś nienaturalnym, a nie tylko innym stylem życia (...) Metody naszego działania to uniemożliwienie organizacjom homoseksualnym czy feministycznym dofinansowywania z państwowej kasy, uniemożliwienie im głoszenia jako równoprawnych ich poglądów w miejscach publicznych i mediach, zrobienie wszystkiego, aby zmiany prawne, jakie oni proponują nie były przeprowadzone” - fragmenty wywiadu dla "Młodej RP” o poglądach Bosaka mówią wszystko.
Najładniejsza
I rzeczywiście, sejmowe dokonania Lewandowskiej nie są powszechnie znane. Co innego jej wakacje w Egipcie, na które wybrała się wspólnie z Januszem Maksymiukiem, również posłem Samoobrony. Efekt zagranicznej wycieczki był taki, że media obiegły zdjęcia posłów z plaży smarujących się kremem. Owszem, w strojach plażowych, acz niekoniecznie kompletnych, co wielu pozwoliło dostrzec ładniejszą stronę polskiej polityki.
Tajemnicze gwiazdy
Kogo już na początku września zobaczymy na parkiecie? Justynę Steczkowską i Stefana Terrazino, Stachursky'ego z Dominiką Kublik, Adama Fidusiewicza i Alessię Surova, Mateusza Damięckiego i Ewę Szabatin, Darię Widawską z Robertem Kochankiem, Annę Guzik i Łukasza Czarneckiego, Isis Gee i Żorę Korolyowa, Halinę Mlynkovą z Robertem Rowińskim i wreszcie Jacka Kawalca w duecie z Blanką Winiarską oraz Rafała Bryndala z Magdą Soszyńską.
Ponoć stacja TVN w zanadrzu trzyma jeszcze dwie tajemnicze gwiazdki. Jednak najmłodsza córka Andrzeja Leppera, o której jeszcze niedawno mówiło się, że w programie wystąpi, chyba odpada. Jeżeli miałby być to kolejny polityk, to już chyba z innej partii. Jarosław Kaczyński?!
(rad)
Rozmowa z Sandrą Lewandowską, posłanka Samoobrony
• Koalicja tonie, politycy tańczą. Jak orkiestra, która na Titanicu grała do końca.
- Koalicja jest w kryzysie, ale propozycję wzięcia udziału w tym show TVN złożył mi dwa miesiące temu. Początkowo nie wyraziłam zgody, ale widocznie niezbyt stanowczo...
• Politycy powinni brać udział w takich przedsięwzięciach? Lansować się niczym gwiazdy rocka?
- Ale ja do tego podchodzę jako polityk. Wrzuciłam sprawę do ścisłego kierownictwa partii i dostałam zgodę na udział. Lepper powiedział mi: idź i pokaż, jak fajną jesteś kobietą. To nam wszystkim ociepli wizerunek.
• Czemu nie wystąpi pani w parze z Januszem Maksymiukiem?
- Janusz bardzo mi kibicuje. Gdyby mógł, pewnie nie wychodziłby ze studia, gdzie się przygotowujemy, i dyktował, w jaką sukienkę trzeba mnie ubrać.
• A nie obawia się pani, że pani wyborcy powiedzą: O, to już nie nasza Sandra. Już ją warszawka uwiodła, światła rampy, blichtr telewizji...
- Nie wiem. Na razie dzwonią do mnie znajomi z Jeleniej Góry, skąd pochodzę, z Warszawy, z całej Opolszczyzny i gratulują. Mówią, że dobrze zrobiłam, bo jak ja się wylansuję, to i więcej spraw będę mogła załatwić. Dla ludzi.
• Fajnie być sławnym. Ale trzeba się natrudzić.
- Żeby pan wiedział. Mamy po kilka godzin treningów dziennie. Poza tym nie bardzo mi leżą te rumby i samby.
• Bardziej nastrojowe, przytulne walce?
- Wolę, gdy muzyka wpada w ucho i jakby sama niesie…
• No, ale pani mówi, że bierze to wszystko jako polityk. Przytulać się w tańcu do polityka... mało ekscytujące.
- Jako polityk w tym sensie, że postaram się zajść jak najdalej. I wygrać. A co zrobiłabym z wygraną? Wiem, ale jeszcze nie powiem.
Rozmawiał: Mirosław Olszewski