Rozmowa z Dorotą Rabczewską, wokalistką zespołu "Virgin”
- Przede wszystkim uważam, że nie tylko nastolatki wysyłały "esemesy”. Bo słucha mnie też starsze towarzystwo. A jeżeli chodzi o mój niegrzeczny wizerunek, to, jak sam dobrze wiesz, chociaż twoje pytanie na to nie wskazuje, on nie spełnia swojej roli w tym kraju. A poza tym nie ma drugiej takiej osoby w tym kraju, która by była ładna, kontrowersyjna, fajnie śpiewała i miała coś do powiedzenia.
• Mówisz, że nie ma drugiej takiej artystki jak ty. Mandaryna nie jest konkurentką?
- Nie. Ja wykonuję zupełnie inny typ muzyki i przede wszystkim śpiewam. Nie ma między nami żadnej rywalizacji, a wszystkie kłótnie, spory i animozje są podsycane przez media. Ja jej w ogóle nie znam, spotkałyśmy się tylko kilka razy, głównie na festiwalu w Sopocie.
• Twój mąż, Radek Majdan, bramkarz Wisły Kraków, jeździ z tobą często na koncerty...
- On nie jeździ ze mną na koncerty.
• Ale w Sopocie był...
- To był zbieg okoliczności.
• Był przy tobie i nawet zniósł cię ze sceny. Tymczasem męża Mandaryny, Michała Wiśniewskiego, nie było przy niej, kiedy potrzebowała wsparcia po nieudanym występie.
- Nie musiał być, to nie był jego obowiązek.
• Czyli nie miałabyś za złe Radkowi, gdyby w podobnym przypadku nie było go przy tobie?
- Oczywiście, że nie. Każdy ma swoją pracę. Michał miał jakieś koncerty dla tego...
• ...dla Leppera.
- Właśnie. To przecież była jego praca i nie mógł tak po prostu zrezygnować. Poza tym nie mają zapisu w kontrakcie małżeńskim, że muszą być na swoich koncertach. Prawda? Dlatego ja nie wymagam, by Radek trzymał się cały czas koło mnie.
• Ale w domu Radek pewnie cię wspiera: prasuje, wynosi śmieci?
- Ja mieszkam w Warszawie, on w Krakowie, więc widzimy się dość rzadko. I na pewno nie siedzimy wtedy w domu i nie myślimy, kto wyniesie śmieci, a kto ugotuje obiad.
• Kiedyś mówiłaś, że idealny związek nie istnieje. Czy zmieniłaś zdanie?
- Nie. Idealny związek jest niemożliwy. Człowiek jest tylko człowiekiem i ma jakieś chwile słabości, głupie zachowania. Nie ma takiej osoby, która cały czas szłaby na kompromis i na wszystko się zgadzała. Nie ma idealnych ludzi, więc nie ma też idealnych związków.
• A Radek jaki jest? Inteligentny, wesoły, przystojny i niegrzeczny?
- Oczywiście.
• Także jeżeli chodzi o intelekt? Istnieje opinia, że sportowcy, a w szczególności piłkarze, nie są zbyt lotni.
- Powinieneś w takim razie posłuchać jego wypowiedzi. Jest błyskotliwy i bardzo pięknie się wysławia. Jest bardzo mądrym człowiekiem i przez te trzy lata wiele się od niego nauczyłam.
• Razem i osobno uprawiacie medialny ekshibicjonizm. Czy jest jakaś granica sprzedawania siebie i swojej prywatności?
- Pewnie, że są granice, ale nie uważam żebym kiedykolwiek je przekroczyła.
• Ja pytam gdzie ty je masz. Czy kiedy będziesz miała dzieci, to zrobisz się grzeczniejsza uznając, że matce nie przystoi pozowanie do nagich sesji czy wulgarne odzywki?
- Niczego nie zakładam, chłopczyku mój, ponieważ nie wiem co przyniesie jutro i chyba byłabym głupia, gdybym coś zakładała.
• Ale jakieś plany na przyszłość chyba masz?
- Chciałabym zrobić karierę międzynarodową. I wszystko, co robię jest temu podporządkowane.
• Krążą plotki, że powiększyłaś sobie piersi. To prawda?
- No co ty?!
• A nie uważasz, że jesteś kiczowata?
- Kicz to jest pojęcie względne. Ja na przykład mogę uważać, że ty jesteś brzydki. A ty nie musisz tak uważać, prawda?
• Absolutnie!
- No właśnie. Każdy uważa co innego. Nie mogę na siłę nikomu wmawiać, co ma myśleć i jak ma mnie odbierać.
• Czy masz w ogóle jakieś autorytety, osoby z których opinią się liczysz?
- Nie, ufam wyłącznie sobie.